Komentarze: 12
Jak u Hemingwaya w Rajskim ogrodzie, w senno-erotycznym rozwoju związku dwojga młodych ludzi, i u mnie zwyciężyła miłość – do świata jednak, nie do mężczyzny – namiętne pragnienie zmian. Znużyło mnie ciągłe jego upewnianie się czy istnieję naprawdę...
Już nie istnieję...